Pojęcie trendów w IT w ostatnim czasie zyskało na pojemności. Z jednej strony mamy trendy typowo technologiczne, czyli te związane z cyfrową transformacją, jak automatyzacja, robotyzacja czy wykorzystanie AI.
Jednak sytuacja spowodowana koronawirusem sprawia, że mówiąc o trendach w naszej branży, ciężko nie wspomnieć o kwestiach związanych z pracą zdalną czy zagospodarowaniem pracowników po utracie projektów, które obecnie stały się równie ważnymi tematami.
Rozpoczynając od kwestii technologicznych – cyfrowa transformacja w ostatnich latach w mediach została odmieniona przez wszystkie przypadki, jednak to właśnie w obecnej sytuacji nabrała niesamowitego rozpędu. Przykładowo komunikacja elektroniczna służyła dotąd głównie do umówienia spotkania, w trakcie którego dopiero rozpoczynały się właściwe działaniawobec klienta, co w szczycie pandemii stało się niemożliwe.
Dlatego też wszelkiego rodzaju procesy automatyzacyjne oraz systemy wspierające pracę zdalną czy procedowanie całych umów i procesów związanych z kontaktem z klientem, stały się kluczowe.
Jeszcze przed epidemią zaczęliśmy pracę nad rozwiązaniem Inperly, pozwalającym na to, żeby cały proces tak zwanego customer journey, od pierwszego spotkania, po np. podpisanie umowy, mógł odbyć się zdalnie, ale z zachowaniem kontaktu z człowiekiem, którego nie tylko słyszymy, ale też widzimy. Co oczywiste w okresie pandemii zintensyfikowaliśmy pracę nad tym rozwiązaniem, żeby jak najszybciej zaprezentować wersję finalną.
Jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe, to tutaj również dużo się zmieniło, bo najwyższa wydajność obliczeniowa staje się dostępna dla każdego. Korzystając z tych możliwości rozpoczęliśmy razem z UMCS pracę nad algorytmem, który ma w przyszłości wspomóc proces diagnozowania guza mózgu na podstawie wyników rezonansu magnetycznego.
Stworzony w ramach współpracy algorytm jest w stanie rozpoznawać guza mózgu z niemal 85% skutecznością na zdjęciach z bazy, która została udostępniona uczelni. Chcemy teraz wspólnie wykonać kolejny krok i zacząć testować rozwiązanie na zdjęciach robionych w ramach badań w szpitalach.
Dla firm technologicznych, przy odpowiednim nastawieniu, sytuacja związana z pandemią może być szansą na rozwój, tylko trzeba myśleć o niej jak ocałkowitej zmianie krajobrazu. To nie jest tak, że możemy to przeczekać i wszystko wróci do normy. Ja wierzę, że tak nie będzie i to jest ten moment, w którym trzeba się odnaleźć w nowym świecie i odważnie go kształtować. Wiem, że jako organizacja wyjdziemy z tego silniejsi.
Wracając do trendów HR w IT, mówienie teraz o pracy zdalnej może brzmieć jak frazes, ale jeszcze przed pandemią zaczęliśmy przekonywać klientów, że to ma
sens. W Billennium pracujemy w modelu follow the sun– mamy zespoły w różnych strefach czasowych, więc nasz dzień roboczy może trwać 24h, a nie 8h.
Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest fakt, że rozproszony zespół pozwala znaleźć ekspertów z całego świata i dużo szybciej oraz efektywniej zacząć projekt. Co więcej w takim modelu możemy programować w dzień i testować w nocy, przyśpieszając proces tworzenia rozwiązania oraz dając przewagę konkurencyjną naszym klientom.
Kontynuując kwestie związane z nową rzeczywistością, w której się obecnie znajdujemy, Richard Branson powiedział kiedyś – jeżeli zadbasz o swoich pracowników, oni zatroszczą się o klientów. Dlatego też wprowadziliśmy tzw. „ławkę rezerwowych” – w przypadku zakończenia czy utraty projektu nie zwalniamy naszych pracowników, tylko angażujemy się, żeby za wszelką cenę znaleźć dla nich zajęcie.
Dla nas jako Billennium, czyli dla firmy zatrudniającej ponad 1200 pracowników w kilkunastu biurach, nie tylko w Polsce, ale też w Azji i Stanach Zjednoczonych, dostosowanie się do funkcjonowania w czasach pandemii i dbanie o zadowolenie naszych pracowników jest pewnym wyzwaniem. Jesteśmy na etapie przygotowania się na powrót do biura i tworzymy obecnie wytyczne, dotyczące tego, jak będziemy funkcjonowali jako firma w świecie postCovidowym.
W związku z tym postanowiliśmy zapytać pracowników, co możemy zrobić, żeby czuli się bezpiecznie i jak wyobrażają sobie swoje miejsce pracy. Zorganizowaliśmy badanie „Powrót do biura”, w którym każdy z nich mógł się wypowiedzieć, czy w obecnej sytuacji chciałby wrócić do biura, czy może woli dalej pracować zdalnie? Pytaliśmy też o to, jakie są największe zalety związane z home officem oraz czego ludziom brakuje, gdy nie przychodzą do pracy.
Wyniki były niezwykle interesujące – ponad 80% naszych pracowników nie chce na stałe pracować z biura, przechodząc na model w pełni lub częściowo zdalny. Z drugiej strony wiemy też, że praca zdalna ma też swoje minusy i bardzo często brakuje nam kontaktu z drugim człowiekiem, możliwości wymiany myśli, ale też small talków. To z kolei może całkowicie zmienić sposób, w jaki myślimy o biurze.
To już nie będzie miejsce, gdzie mamy swoje stałe biurko, tylko przestrzeń, gdzie niczym w kawiarni możemy omówić projekt, nad którym pracujemy, a następnie dokończyć go z domu. Tworzymy właśnie nowe biuro w Lublinie, gdzie zamierzamy zaprojektować wspólną przestrzeń właśnie w takim kierunku.